Moi mili wciąż tu jestem, wciąż tworzę, zaglądam, podglądam, czasem się odezwę, czasu na publikację niestety mniej, ale trwam:) Postanowiłam przestać mieć wyrzuty z tego powodu i wiecznie przepraszać tylko zaakceptować:)
Poniżej ślubny kufer na specjalne zamówienie, dopasowany do zaproszeń wykonanych przez utalentowaną Panią Młodą. Zaproszenia były czarno białe, kwadratowe, z czterech stron otwierane ornamentem podobnym do tego z wieka, to tyle inspiracji:) Nagłowiłam się mocno, żeby dopasować twór do wytycznych:) Nie mogłam iść w moje standardy, więc kuferek jakby nie mój, ale mój i byłam z niego baaardzo zadowolona. Poza tym jak cudownie ruszyć szare komórki i przejść taką burzę mózgu, później od razu poszerza się kąt widzenia i to na stałe!...Uwielbiam to! Dodatkowo wykonałam małe serduszka z inicjałami młodych i zawieszkę na drzwi w prezencie.
Dziękuję że jesteście, że piszecie, że zaglądacie. Wspaniałej słonecznej niedzieli wam życzę!
Polvo, polvo y ya!
Mis queridas todavía estoy aquí, todavía hago mis manualidades, visito vuestros blogs, a veces escribo algo a veces solo miro pero exsisto:) Decidí dejar de tener remordimientos a causa de esto y siempre disculpar a vosotras sino aceptar la situacion :)
A continuación hecho esta caja de boda por un encargo especial. Tenia que hacerla en el mismo estilo que los invitaciones de boda hechas por novia. No podía ir a mis estándares, por lo que la caja no parece mia, pero si es mia:) Tenia que hacer un gran esferzo de mi cerebro, pero cuanto me encanta este estado cuando se busca algo en cabeza y mueve estas celulas, meterias gris y se enciende la luz y desde entonces nuestra vista es mas amplia. Me encanta este estado!
Hice tambien un regalito, dos corazones con inicilaes y colgante de la puerta.
Muchas gracias por estar todavia conmigo, por cada vista por cada comentario!
Que tengais un buen domingo!!!