Jestem, żyję :)
Olbrzymią radość sprawia mi tworzenie i wymyślanie czegoś nowego. Niepowtarzalność, indywidualność, to jest chyba to, co w rękodziele lubię najbardziej.
Uwielbiam kontakt z klientem, wymianę maili, burzę mózgu, natchnienie, aż w końcu sam proces tworzenia, poprawiania tak długo aż będę usatysfakcjonowana. Moja głowa czasami pracuje na jakiś turboobrotach i kocham ten stan!
Następnie zostaje już tylko fotografowanie i wysyłka.
A później już tylko z nogi na nogę, czy aby na pewno się spodoba.
Na szczęście podoba się to co wychodzi spod moich rąk i tym samym pocztą pantoflową pozyskuję kolejne zamówienia. I cały proces zaczyna się od początku.
I tak oto mam kilka sympatycznych klientek, które dla potrzeb tego wpisu nazywam aparatkami:) Panie na pożegnanie koleżanki z pracy (która notabene również już coś u mnie zdążyła zamówić, ale nie dla siebie)postanowiły obdarować ją taką oto wielgachną skrzynią (30/40 wieko)z aparatem.
Pozdrawiam serdecznie obdarowujące i obdarowaną. To zawsze przyjemność rozmawiać i współpracować z Paniami. Gdyby Piaseczno było bliżej to na pewno spotkałybyśmy się na kawie:)
Zdjęć nie za wiele bo czasu zabrakło:/
Na kolejnych zdjęciach skrzyneczki bez wieka. Pierwszy raz robiłam pełny obrazek frontalnie i pomimo obaw jestem zadowolona z efektu końcowego.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego leniuchowania na wakacjach, a jeśli ktoś jeszcze czeka na urlop to chociaż chwili lenistwa w ten weekend!
Promyczki!!!
Hola chicos!
Estoy viva y sigo con mis manualidades.
Tengo tanto trabajo en casa y fuera de casa que la verdad me queda poco tiempo para otras cosas,a pesar que mi blog y gente que conozco aqui es muy importante, ya no puedo seguir con la misma frecuencia que antes.
Hoy os presento unos pedidos especiales. A ver cual os gusta mas?
Besitos y que tengais buenas vacaciones!